Wczoraj wróciłam od Moniki. Byłyśmy ze sobą całe 4 dni. Były to najwspanialsze 4 dni w te wakacje. Cały czas się śmiałyśmy i gadaliśmy o wszystkim. Praktycznie nie ruszając z jej pokoju. Ciągle leżałyśmy lub siedziałyśmy na kompie. Zrobiłyśmy sobie wianki takie śliczne. Przepraszam za jakość, ale zdjęcia były robione telefonem.
Aż w końcu ruszyłyśmy swoje cztery litery i poszłyśmy na sesję. Pomijając fakt ile się na nią szykowałyśmy, a ile na niej byłyśmy. Ale narzekać nie mogę, bo zdjęcia wyszły nawet, nawet. W końcu moją modeleczką była Monisia. Tutaj macie link do jej bloga ----> beauutifull-world.blogspot.com.